Serdecznie zapraszam na stronę fotoRAF – moje fotografie z ofertą dotyczącą fotografii oraz na stronę blog.fotoraf.pl gdzie są wszystkie nowe fotograficzne aktywności a z czasem będą też starsze, z tej strony.
Jak widać klocki LEGO w swojej „robotycznej” wersji też zagościły na Droniadzie. Muszę przyznać, że wąż zrobił na mnie wrażenie próbami ukąszenia mnie w rękę. To prawdziwie interaktywna zabawka, może tylko trochę zbyt inwazyjna w swoich interakcjach z otoczeniem. Mimo wszystko dzieciaki miały wielką radochę patrząc na owego robotycznego węża.
Ten mały biało-niebieski „kolega” też cieszył się wielkim powodzeniem. Choć niewielkiego wzrostu (można by rzec „nędznej postury”) dzięki gracji ruchów też przykuwał uwagę publiczności.
Śliczna „zabawka” znajdująca się na poniższym zdjęciu niejednego miłośnika modeli latających tego typu uradowałaby ogromnie – gdyby była w jego posiadaniu. Sam nie mam do czynienia z tego typu środkami latającymi ale z punktu widzenia inżyniera (nie fotografa) podglądanie konstrukcji tego tupu urządzeń było bardzo interesujące. Materiały jakie są wykorzystywane w tego typu konstrukcjach to jak widać włókno węglowe, kompozyty, elementy z aluminium wycinane laserowo itp.
Kawałek robotyki militarnej. Co prawda nie są to „droidy” z sagi Gwiezdne Wojny ale też coś w sobie mają. Wojskowa kolorystyka i groźny wygląd budzą szacunek. Te poruszające się na kołach lub gąsienicach pojazdy cieszyły się dużym zainteresowaniem oglądających. Wyposażone w pojedynczy manipulator z chwytakiem mogłyby nosić miano „jednorękich bandytów” ;).