Spacer wczesnym rankiem a na sam koniec to miejsce, które w rzeczywistości jest niewielkie. Skojarzyło mi się z morzem i rozrzuconymi na nim wyspami, choć miejsce gdzie położone są owe „wyspy” nie ma nic z morzem wspólnego. Pomyślałem, że to „wyspy szczęśliwe” mimo, że miejsce ich położenia (mur cmentarza) nie każdemu ze szczęściem się kojarzy.
Lepiej w grząskim brodzić piasku
niż kolację jeść o brzasku.